niedziela, 1 maja 2011

kominki cała prawda

Prezentuje moją kotłownie i opowiem jak to jest z tymi kominkami ;otóż kominki dzielimy na rekreacyjne - to takie w których czasowo sobie zapalimy tak tylko dla przyjemności /o ile pózniejsze czyszczenie można nazwać przyjemnością/ , są to z reguły żeliwne z wypełnieniem szamotowym lub bez, zaletą tych /bubli/ jest to że są w miarę tanie ale efekt energetyczny jeśli chodzi o wydajność cieplną znikomy / około 600 stC idzie w komin sprawność ok.60%/ tak że jeśli ktoś zamierza tym ogrzać powiedzmy 150m2 dom to będzie mu to żarło jak ruski czołg, lepiej od razu na zimę kupić żonie futro - będzie zadowolona a sobie barek z czymś mocniejszym.
Drugim takim - bardziej wydajnym jest kominek z płaszczem wodnym, no powiedzmy trochę to już taki lepszy czołg nie ruski jak T-34 ale jakiś tam niemiecki Tygrys /spalanie około 300 stC sprawność ok. 74%/ powiedzmy że można było by już nagrzać nim taki dom jak mój razem z wodą użytkową lecz koszt szacunkowy na mój dom byłby około 2500 zł na sezon . Najbardziej chce mi się śmiać z tego, że co niektóre firmy mają patent na dany model, bo normalnie wstyd by mi było jakbym miał coś takiego produkować z patentem na taką sprawność. Chcąc nie chcąc byłem zmuszony do kupna takiego pseudo patentu /nazwę firmy niestety nie mogę podać/ lecz od razu musiałem go przerobić. po mojej przeróbce /tp. spalania około 110 stC sprawność okolo 93%/ mogę powiedzieć że jak na razie już 2 sezon koszt ogrzewania wraz z ciepłą wodą to około 1300 zł. Niestety wadą tej przeróbki jest częstsze czyszczenie kominka ze względu wymuszonego obiegu ale to robi moja żona więc nie mam problemu z obsługą . Niestety na następny sezon już mi zapowiedziała że jak nie zrobię pompy ciepła to coś o jakimś rozwodzie mówiła czy coś. Ale pompa ciepła była i tak w planach więc chyba uratuję sytuacje.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz